NIGHTLY GALE "Illusion Of
Evil" CD 2005 | Ocena:
5,8 (skala 0-6)
Płyta ze wszech miar doskonała w
swoim gatunku.
Muszę się przyznać, że dawno nie słyszałem nic tak dobrego spod znaku
doom metalu.
Poprzednie materiały NIGHTLY GALE
różniły się
nieco od "Illusion Of Evil". Już od czasów pierwszego demo "Dream Of
Dark Hour" zespół upodobał sobie trudny w odbiorze, walcowaty,
przytłaczający i szalenie depresyjny doom metal. Obecne oblicze zespołu
przybrało nieco inne zabarwienie, choć w dalszym ciągu nie jest to
muzyka na taneczną imprezę.
"Illusion Of Evil" nadal nie wybiega spoza ram
starego
dobrego doom metalu, sięga jedynie po kilka smaczków nadających jej
specyficzny charakter.
Płyta jest dość ciężka w odbiorze i
nie
da się jej w żaden sposób rozczłonkować na poszczególne utwory, gdyż
składa się jedynie z czterech "kawałków", z których
najkrótszy ma 12 minut i 23 sekundy. Jednak w błędzie jest ten, kto
pomyśli, że tasiemce te mogą być choć trochę nudne i jednostajne.
Utwory z "Illusion Of Evil" są bardzo zróżnicowane we własnej
strukturze tworząc zmieniające się pejzaże pełne nagłych porywów wichru
(choć słowo "porywy" może brzmieć dziwnie w zestawieniu z muzyką
NIGHTLY GALE :) przeplatanych z melancholią jesiennej deszczowej nocy.
Cztery
utwory z "Illusion Of Evil" zbudowane są na bazie ciężkich gitarowych
riffów wzbogaconych z rzadka klawiszami, co akurat nie jest niczym
nowatorskim w doom metalu. Nic nowego też nie powiem jak stwierdzę, że
wokale na tym materiale są głównie śpiewane od czasu do czasu tylko
przeplatane growlem - to samo mieliśmy w ANATHEMIE czy MY DYING BRIDE.
Nowum, przynajmniej w muzyce NIGHTLY GALE, jest użycie partii saksofonu
oraz fortepianu, a na początku płyty, w utworze "At Your Command" także
sampli wokalnych. Dużo jest też wycieczek w stronę progresywnego
grania, dlatego też materiał ten wydaje mi sie takim świeżym
spojrzeniem na doom metal. A jeśli dodam jeszcze, że gitary są często w
dziwny sposób strojone i mają przedziwne brzmienia, a do tego miejscami
bas jest przesterowany, to myślę, że jakoś dopełni to obrazu całości i
każdy kto nie słyszał jeszcze "Illusion Of Evil" wyrobi sobie
już
jakąś opinię. Ja mogę jedynie dodać, że płyta ta (obok w sumie całej
twórczości NIGHTLY GALE he, he) powinna stać się obowiązkową pozycją w
płytotece każdego fana doom metalu.
Materiał
ten zespół
nagrał już w dwuosobowym składzie: Sławek Pyrzyk i Jarek Toifl. Waldek
Sagan jednak wspomagał jeszcze zespół nagrywając partie growlu. Muzycy
sesyjni nagrywali też wspomniane partie saksofonu sopranowego i
fortepianu.
Obecnie NIGHTLY GALE przygotowuje się do nagrania kolejnej płyty, która
ma się ukazać na wiosnę 2007 roku.
"Illusion
Of Evil" zespół wydał własnym sumptem, więc nie jest ona szalenie
droga. Można w takim razie pokusić się o jej kupno (12zł + 4,50zł
przesyłka), bo nie opłaci się ciągnąć jej z sieci he, he.
Jak najbardziej polecam!!!
Paweł /
Atmospheric`zine #13