"Illusion Of Evil" jest doskonałym środkiem melancholijnej ekspresji i pogrążenia w otchłani czarnych myśli. Te dźwięki nie budzą pozytywnych emocji. Ba! Co więcej, działąją wręcz odwrotnie więc osoby nadwrażliwe czy cierpiące na chroniczną depresję winny się mocno zastanowić przed sięgnięciem po tak skondensowany środek wyrazu emocji. "Illusion Of Evil" praktycznie nie zmienia tempa tak jak to miało miejsce w przypadku "...And Jesus Wept" co sprawia, że materiał mocniej oddziaływuje na wyobraźnię i pozostawia większą swobodę interpretacji. Bogato eksploatowane czyste wokale Sławomira Pyrzyka są często przeplatane black metalowym charkotem Waldemara Sagana co buduje swoistą dramaturgię i podkreśla wymowny klimat. To na co zwróciłem uwagę a co często kłuje w uszy przy czystych wokalizach to akcent. W tym wypadku, Sławek wie co robi i robi to profesjonalnie. Tak do jego akcentu jak i interpretacji nie można mieć zastrzeżeń. Riffy "Iluzji Zła" sączą się powolnie z głośników przygniatając swoim ciężarem i dusząc każdego, kto się nimi zachłyśnie. Taka dawka zagęszczonego klimatu potrafi skutecznie wybić z rytmu i jest doskonałym tłem na deszczowe popołudnia. Mniejsze zróżnicowanie tempa jest rekompensowane używanym tu i ówdzie saksofonem sopranowym i fortepianem popychając Nightly Gale delikatnie w kierunku awangardy. Ich muzyka opiera się budowaniu i podsycaniu nastroju. Nastroju niepewności i w pewnym sensie - żalu. Na tym też są oparte teksty. Żal i skrywana złość... "Illusion Of Evil" to podróż oparta na ciekawym koncepcie, łatwym do interpretacji. Kompozycje nawiązują luźno do siebie i tworzą bardzo spójny obraz płyty. Trzeba zauważyć przy tym, że nie jest to dawka dźwięku łatwa do przełknięcia jednak melodyjny i bardzo przyjazny słuchaczowi - głos wokalisty - ułatwia bardzo odbiór, jakby nie patrzeć, dużego ładunku emocjonalnego. Do produkcji materiału zwyczajnie nie można mieć zastrzeżeń. Dźwięk jest bardzo selektywny a samo brzmienie dopasowane idealnie do tego typu muzyki i przesłania. Album ten mogę śmiało polecić każdemu zwolennikowi doom metalu i wszelkich dźwięków pobudzających wyobraźnię.
Recenzent: Rimmön
Moja ocena: 9/10